DZIAŁO SIĘ NA KOPERNIKA
Zaczęło się od zaskoczenia. Święta Teresa tak się śpieszyła do naszego klasztoru, że przyjechała parę godzin wcześniej niż było to planowane. Na szczęście nasi bracia karmelici bosi trwali w gotowości i przybyli na czas, żeby wnieść relikwiarz. Dzięki temu mogłyśmy pobyć z Teresą same, zanim jeszcze kościół wypełniły tłumy. Modlitewny grunt został przygotowany. Następnie